Wściekłe pięści węża

Kino klasy B kojarzy się ze sporymi dawkami niewybrednego humoru i amatorami stojącymi zarówno za, jak i przed kamerą. Jednym z filmów polskiej klasyki kina B są „Wściekłe pięści węża” w reżyserii Bartosza Walaszka.

 

„Wściekłe pięści węża” to kolejna niskobudżetowa odsłona filmowa braci Walaszków. Fabuła tego obrazu oparta jest na historii wracającego do Warszawy emerytowanego płatnemu zabójcy noszącego ksywę Wściekły Wąż(w tej roli- reżyser i scenarzysta – Bartosz Walaszek), który chce wyrównać rachunki z mordercami jego brata bliźniaka, czyli mafiosami. Członkowie mafijnej rodziny czyhają na Wściekłego Węża na każdym kroku, a on w przerwach walki z nimi pożywia się swoim przysmakiem- kakao, serwowanym zarówno na zimno, jak i na ciepło. Jednak najważniejsze wyzwanie czeka na niego w stolicy, to tam bowiem ma zmierzyć się z mistrzami walki- Żeliwną Pięścią (Krzysztof Żelazko) i Romanem karateką niemową (Łukasz Walaszek).

 

„Wściekłe pięści Węża” to istny wulkan absurdów i soczysta parodia filmów kung – fu. Znajdziemy w nim plujących sztuczną krwią dresiarzy, walki prowadzone w rozpaczliwym stylu, czerstwe odzywki, przerażająco naturalne aktorstwo, ale także i doborową obsadę (w tym również Kazika Staszewskiego vel Andrzeja „Bad Girl” czy Krzysztofa Radzimskiego vel Dr Yry) oraz świetną muzykę zespołu disco polo - The Andrzejs, który założono na potrzeby animowanego programu Git Produkcji pt. „Pod gradobiciem pytań”. Źródło fabuły tkwi we „Wściekłych pięściach” z Brucem Lee, które zamieniono na polskie „jaja”. Bohaterowi „Wściekłych pięści Węża” to karykatury Polaków i karateków (z wąsami, brzuszkami, długimi skarpetkami oraz drapiący się nieustannie po przyrodzeniach). Stężenie absurdów w filmie Walaszka osiąga taki poziom, że każdy widz będzie mógł zagłębić się w świecie, w którym prawdziwi mężczyźni noszą wąsy, ojczyzną sztuk walki jest Rumunia, a każdy mafioso ma na imię Andrzej.

 

Podpory Zespołu Filmowego Skurcz, czyli Bartosz i Łukasz Walaszkowie stworzyli razem wiele odsłon filmowych, w tym wcześniejsze: „Bułgarski Pościkk” (2001) i „Sum tak zwany olimpijczyk” (2001) oraz nagrany w tym samym roku co „Wściekłe pięści Węża”- „Sarnie żniwo, czyli pokusa statuetkowego szlaku”. Każdy z tych zrealizowanych pod szyldem GIT Produkcja filmów zadowoli miłośników kina klasy B, którzy kochają absurdalny humor i takie tryskające krwią dzieła jak np. „Dżudo Honor7”, „Kung Fu Pantera 2” czy „Karate Puma”. Z każdym wypuszczanym spod swoich skrzydeł obrazem bracia Walaszkowie (znani również jako Bracia Figo Fagot) tworzyli świat wielkiego kiczu mającego odzwierciedlenie głównie w dzisiejszej popkulturze.

 

Bracia ze „Skurcza” od zawsze szli pod prąd i naprzeciw wszystkiemu, co jest robione pod publikę i ku popularności. Walaszkowy żart w inteligentny sposób celuje w cały mechanizm promocji gwiazdeczek popkultury, czego przykładem jest również „ekskluzywne oświadczenie o zakończeniu działalności braci” z 2005 roku. Do dziś Skurcz pozostaje niekwestionowanym królem w polskim kinie klasy B, a ich "Wściekłe pięści Węża" jest świetnym materiałem na film kultowy.